W niedzielę 18 października blisko stu rowerzystów pojawiło się na Rynku I w Łęcznej, skąd w kierunku Poleskiego Parku Narodowego wyruszył rajd „Łęczna na rowery VI – Polesie nas niesie”. Pogoda dla cyklistów była łaskawa. Padający od kilku dni deszcz zrobił sobie przerwę w dniu rajdu, a na niebie pojawiło się słońce. Warunki do jazdy były wyśmienite, co podkreślali uczestnicy 50 kilometrowej wyprawy.
Rajd poprzedziły drobne formalności - zapisy i wydanie uczestnikom żółtych kamizelek odblaskowych. Dzięki nim rowerzyści byli dobrze widoczni i wyróżniali się na tle mijanych miejscowości. Rajd nie odbyłby się bez doskonale przygotowanych do swoich ról liderów grup. To oni opiekowali się rowerzystami w czasie wyprawy. Liderami byli cykliści z Łęcznej oraz Rowerowego Lublina, którzy od lat pomagają i wspierają rajdy pod szyldem „Łęczna na rowery”
Po dwóch godzinach spokojnej przejażdżki, w czasie której rowerzyści przejechali m.in. w okolicach kopalni Bogdanka oraz w pobliżu jeziora Grabniak, nadszedł czas na dłuższą przerwę i regenerację sił.
Na terenie ośrodka dydaktyczno - muzealnego Poleskiego Parku Narodowego w Załuczu Starym uczestnicy rajdu zjedli gorący posiłek, pili ciepłe napoje, a za deser służyły słodkie batoniki.
Najedzeni rowerzyści rozpoczęli część rozrywkową i dydaktyczną. Podzieleni na grupki rozpoczęli quest przygotowany przez pracowników Poleskiego Parku Narodowego. Krótka krzyżówka ze znajomości ptaków okazała się nie lada wyzwaniem. Pomimo burzy wielu mózgów niezbędna okazała się pomoc leśników. W czasie w którym jedne grupy poruszały się dydaktyczną ścieżką, inni rowerzyści oprowadzani byli po muzeum poznając historię Polesia. W jego pomieszczeniach znajdują się m.in. żywe eksponaty, narzędzia wykorzystywane przed laty do prac polowych, wypchane zwierzęta oraz wiele innych wartych uwagi obiektów.
Jeszcze inni cykliści czas wolny spędzili na rozmowach przy ognisku z herbatą i kawą w dłoniach. W trakcie przerwy można było również sprawdzić przy pomocy alkogogli jak zachowuje się pijany kierowca. Wielu rowerzystów skorzystało z tej okazji i było przerażonych efektami siadania w takim stanie za kierownicą samochodu.
Po dwugodzinnym odpoczynku i pożegnaniu się z Poleskim Parkiem Narodowym rowerzyści ruszyli w drogę powrotną do Łęcznej. Tym razem znaczna część zaplanowanej trasy prowadziła drogami szutrowymi. Dwie godziny później rajd został ukończony.
Dla części uczestników przejechanie blisko 50 kilometrów było wyzwaniem. Tym bardziej należą się im gratulacje za przełamywanie własnych barier i wytrwałość. Na zakończenie rowerzyści pożegnali się i zapowiedzieli uczestnictwo w przyszłorocznej edycji rowerowej wyprawy.
Organizatorem Rajdu była Gmina Łęczna oraz Poleski Park Narodowy. Przy organizacji pomagała Straż Miejska i Ochotnicza Straż Pożarna w Łuszczowie.
Rajd sfinansowano z GPPiRPA
Galeria zdjęć z rajdu.